Rola kobiet w przedsiębiorczości rodzinnej to czasami rola pierwszoplanowa – właściciel i zarządzający. Często drugoplanowa – współwłaściciel (tzw. „cichy wspólnik”). Ale w większości firm rodzinnych to rola Małżonki, matki, siostry, córki – każda z nich napisana indywidualnym scenariuszem. Dla wielu nadająca firmie szczególny kształt, decydująca o wartościach rodzinnych, a i przede wszystkim – o istnieniu rodziny, która nadała przedsięwzięciu gospodarczemu rodzinny charakter.
Jestem uczestnikiem wielu rozmów na temat planowania sukcesji. Większość z nich odbywa się z udziałem Właścicieli. Po pierwszym przyjrzeniu się strukturze prawnej widać w rejestrze sądowym, że struktura wspólników jest prosta. Jeden z małżonków albo dwoje wpisani w rejestrze / księdze akcyjnej jako wspólnicy. Z perspektywy sukcesji jednak to nie wystarczy. Ważne jest, by sięgnąć analizą głębiej. Bo oprócz korporacyjnego charakteru ważny jest charakter majątkowy małżeński dotyczący praw udziałowych.
Dlaczego rozmowa o strukturze własnościowej firm rodzinnych jest istotna, pokazuje praktyka. Szczególnie obszar skupiony wokół strukturyzacji procesu sukcesji (zmiany pokoleniowej). Jest to proces, który dotyka nie tylko ogólnie pojętego przekazania praw udziałowych następnemu pokoleniu. Sukcesja to działania, które wymagają analizy i oceny struktury własnościowej również w sferze małżeńskiej, spadkowej. Ważny jest ustrój majątkowy panujący pomiędzy małżonkami – właścicielami firmy rodzinnej – a także chwila, kiedy powołali firmę „do życia” (objęli czy nabyli udziały).
Wśród małżonków panuje różne przekonanie o charakterze wspólności praw do udziałów, a także tym, jak prawa te są dzielone w przypadku śmierci jednego z nich. Procesy sukcesyjne mają za zadanie wskazanie charakteru własnościowego praw udziałowych przysługujących rodzinie, a także konsekwencji na wypadek śmierci, rozwodu. Uwagę tym kwestiom poświęcają właściciele, którzy chcą, by firma rodzinna pozostawała w rękach rodziny. Nie zawsze rozmowy na ten temat są łatwe. Dotykają one wrażliwych obszarów, w tym zaufania do współmałżonków. Wiele procesów obejmuje szczegółową analizę struktury dziedziczenia, kręgu osób uprawnionych do zachowku. Jest to ważne z perspektywy finansowej. Często niemożliwe jest takie ustrukturyzowanie procesu, by zabezpieczyć wolę właściciela, by firma pozostała rodzinna, a jednocześnie umożliwić określonym członkom rodziny dziedziczenie przy zachowaniu zdolności finansowej do wypłacenia zachowku.
Ale wspólność praw udziałowych to nie jedyne tematy dotykające małżonków. Inne dotyczą umów majątkowych małżeńskich (ustroju rozdzielności majątkowej małżeńskiej), umów o zrzeczenie się dziedziczenia, zachowku. Niekiedy sytuacja rodzinna wymaga przygotowania ich, niekiedy właściciele decydują się przyjąć określone ryzyka prawne.
Każdorazowo jednak stawiane jest pytanie o wizję firmy. Za każdym razem właściciele odpowiadają na pytanie: jak w ich przypadku można zapewnić wielopokoleniowość firmie rodzinnej. Obecnie istniejące rozwiązania prawne pozwalają strukturyzować zmianę pokoleniową, choć w polskim porządku prawnym brakuje nadal przepisów pozwalających założyć fundację prywatną (na wzór zagranicznych). I choć więzy rodzinne, wzajemne zaufanie decydują o rodzinnym charakterze firmy, tak wiedza właścicieli o sytuacji prawnej, możliwych rozwiązaniach i ich konsekwencjach rodzinnych i gospodarczych jest niezbędna dla budowania wielopokoleniowego imperium rodzinnego.
Lata 80. i 90. to czas, gdy za sukcesem gospodarczym wielu Mężów stały kobiety. Prowadzące dom, wychowujące dzieci i „doglądające” firmy zarządzane przez ich Małżonków. Wielofunkcyjność kobiet przełomu XX i XXI wieku, ich przedsiębiorczy zapał spowalniany obowiązkami domowymi, stereotypami kulturowymi umożliwił wielu przedsiębiorstwom rodzinnym doczekać tego, że duża ich liczba nie tylko osiągnęła olbrzymi sukces gospodarczy, ale i wychowała sukcesorów mogących prowadzić firmę dalej, w oparciu o rodzinne wartości prowadzenia biznesu. Dziś jednym z wyzwań jest, by firmy rodzinne nadal były prowadzone w oparciu o wartości zbudowane przez ich założycieli.
Jakże swoiście dziś w drugiej dekadzie XXI wieku wybrzmiewa treść Rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 czerwca 1934 r. Kodeks Handlowy, które mówiło, że „Mężatka, prowadząca przedsiębiorstwo zarobkowe, jest kupcem, chociażby je prowadziła bez zgody męża.”
Sukces firmy rodzinnej to sukces rodziny. Jej sukces.
Artykuł opublikowany na stronie Family Business